szukanie wody na dzialce
W między czasie wynająłem ekipę żeby wywiercili mi studnie. Myślałem że będę miał na takiej samej głębokości jak innni moi sąsiedzi czyli ok 7-8metrów i na taki metraż zaopatrzyłem ojca w pieniądze żeby zapłacił po robocie chłopakom, i pojechałem w góry na krótkie wakacje. Po kilku godzinach dostałem telefon że juz sa na 20metrach i nadal nie ma wody, i juz sie zalamalem. Efekt koncowy to 37 metrów. to pięć razy tyle niż przewidziałem, ale woda jest!!!juz na samym poczatku napotkalismy problemy prze ok 5 godzin nie bylo prądu. wode do plukania brałem od sasiada ale jak sie dowiedział ze potrzeba napełnić kilka takich 1000l pojemników to zwinał manatki i wrocił do domu wiec musiał ojciec na przyczepce wozic z pobliskiego jeziora, dobrze ze chlopaki mieli moto pompe. w sumie przywiozł 22 takie pojemniki i polamal przyczepkę ale dobrze ze druga byla .