koniec na rok 2012 cd
a oto brakujace fotki ostatnie zdjęcie przedstawia chatkę pod papa, na przyszłe rok planuję okna elektrykę i tynki ale to sa tylko plany, w dzisiejszych czasach niewiadomo nawet co bedzie jutro a już planuje co bedzie za rok.
a oto brakujace fotki ostatnie zdjęcie przedstawia chatkę pod papa, na przyszłe rok planuję okna elektrykę i tynki ale to sa tylko plany, w dzisiejszych czasach niewiadomo nawet co bedzie jutro a już planuje co bedzie za rok.
Na ten rok zakończyłem już plany z domem, pozostanie mi jeszcze tylko posprzatac na dzialce i pozabezpieczać okna folia. Nie sądziłem że uda mi się tyle zrobićw tym roku, ciesze sie bardzo. Pustaki 10000zł, ekipa 11000zl, widok rosnącego swojego domu bezcenne. a poniżej fotki terażniejszego stanu a to już ostatnie zdjęcie i stan obecny chatki.
No pora wrzucić parę fotek, cięzko mi się uzupełnia dany blog bo wszystko robie z opóznieniem, ale powoli do celu żeby pokazac etapy budowy, lecz nie dokońca ponieważ czasami zapominałem aparatu i nie uwieczniłem czegoś na zdjęciach. ale poniżej przedstawiam wymurowany parter i wylany strop, oczywiście nie szło tak gładko jakby się miało wydawać. Otóz dojazd do mojej działki jest troszke ograniczony ponieważ obok drogi prowadzącej do mojej działki jest wykopany dół, stary dół w którym wydobywano kiedyś żwir, i ze strachu że ciężarówka wraz z towarem może sie obsunąc w ten dół, wię pokierowałem kierowce przez sąsiada droge i niezabudowaną działke. myślałem że dobrze żyje z sąsiadem ponieważ czasami nawet wodke sie piło. lecz ten widząc że puściłem jego drogą ciężarówkę z pustakami nic mi nie mówiąc postanowił zoorać cześć drogi i działki tak że dojazd do mojej działi stał sie niemozliwy z tej strony, i miałem problem z przejazdem pompo gruszki wraz zbetonem. i musiałem znależć znowu alternatywę całe szczęscie jest jeszcze jedna droga innych sąsiadów którzy byli bardziej wyrozumiali ale tobyła droga 3metrowa i był mały kłopot z przejazdem ale jakoś sie udało, po wielkich bólach. Jacy to ludzie potrafią być wredni, normalnie z tobą rozmawiaja a za plecami dolki kopią.
A to parę fotek jak to mury pną się w góre, niestety nie mam szczególowych fotek z budowy, ponieważ nie mogę sobie pozwolić na dojazdy codzienne na działke, ekipa zaufana, takze nie mialem co tam robić i z każdym moim przyjazdem bylo coraz wiecej zrobione.i początek komina ekipa mi zostawiła taki początek zebym stwierdził czy mi wystarczy, a co ja mialem powiedziec przecież sie na tym nie znam
Niestety blog uzupelniam z wielkim opóznieniem ale z kazdym dniem spróbuje uzupełnic wszystkie info dotyczace mojej budowy, niestety niezrobilem fotek przed oraz w trakcie danych etapów, przeciez najpierw byly zalewane lawy i pozniej stawiane bloczki, ale juz po fakcie. starsznie zaluje poniewaz niemam zadnych zdjec.